Maj 2024

Jaki będzie świat poza grami AAA?

Coraz częściej gracze narzekają na produkcje AAA. Irytuje ich powtarzalność, błędy, słaba jakość, czas oczekiwania na premierę, sztucznie „wypchany” świat, czy też brak innowacyjności. Może czasy, kiedy ogromne produkcje wyznaczały trendy mamy za sobą? Z drugiej strony produkcje indie, chociaż oferują innowacyjność i ciekawsze rozwiązania narracyjne, to często są nierentowne.

Według danych Gamalytic.com na Steam w latach 2018-2023 wydano ponad 57,9 tys. gier indie, średni przychód na grę wyniósł zaledwie 426 dolarów, a średni czas gry 5,1 godzin. Szczególnie dane związane ze średnim przychodem są dość trudne do zaakceptowania. I oczywiście, trzeba brać pod uwagę kwestie tego, że część gier to zwykłe produkcje wydane dla hobby, niektóre nigdy nie miały być rentowne, kolejne były projektami dla testu. Jednak wśród producentów gier indie są też tacy, którzy robią to dla zarobku, a przynajmniej próbują.

Ostatecznie cały rynek gier znalazł się w bardzo dziwnym położeniu. W mediach można przeczytać wiele głośnych wywiadów o tym, że dotychczasowa formuła tworzenia gier AAA się skończyła. A jednak wydawcy mniejszych gier dalej notują straty, a ci, którym udaje się wypracować zyski, raczej należą do grona szczęściarzy. Gracze chcą nowych formatów, tylko nie zawsze są gotowi do eksperymentów. Produkcje AAA nudzą, a jednak sprzedaż niektórych sprawdzonych serii dalej szaleje. Sektor gier odznacza się ogromną dwuznacznością. Tylko gdzie tkwi błąd?

Za drogie produkcje

Matthew Karch, dyrektor generalny Sabre Interactive w jednym z wywiadów przyznaje, że rozwój gier AAA wpadł w błędne koło. Jego zdaniem tworzenie gier staje się coraz droższe, przez co firmy zmuszone są wyznaczać większe ceny za grę. W efekcie produkcja powinna generować większe przychody, ale jeśli tak się nie dzieje, to mamy problem, bo studio przestaje produkować duże gry. Dodaje też, że ceny gier dziś są zdecydowanie zbyt drogie. Szczególnie, jeśli porównamy gry AAA z mniejszymi produkcjami, które okazały się gigantycznym sukcesem, przykładem niech będą: Palworld, Helldivers 2 i Valheim.

Wspomniana przez dyrektora Sabre Interactive cena gier ma jeszcze głębsze uzasadnienie. Jeszcze kilka lat temu gry wideo, także te AAA były tworzone przez garstkę ludzi, a jednak cena sprzedaży była porównywalna do obecnej. Przykładowo Goldeneye 007 z 1997 roku powstało przez dwa i pół roku, a budżet wyniósł około 2,5 mln dolarów. Gra sprzedała się w 8 mln egzemplarzy. Porównajmy ten tytuł do Uncharted 4, które sprzedało się w przynajmniej 16 milionach egzemplarzy, gdzie nad produkcją pracowało 300 pracowników Naughty Dog. Co łączy te dwa tytuły? Podobna cena, czyli około 60 funtów.

Rosnąca cena produkcji gier AAA wynika z wielu czynników, a pewne jest to, że budżety gier z najwyższych półek będą prawdopodobnie jeszcze rosły. Do momentu, aż nie znajdziemy nowej drogi rozwoju. 

 

Indie na pomoc!

Wróćmy na chwilę do produkcji niskobudżetowych i niezależnych. To co wyróżnia tych producentów to często mniejsze koszty produkcji, a także większa kreatywność. Producenci mniejszych gier naturalnie też trafiają do innej grupy odbiorców, która nie jest tak masowa, jak w przypadku gier AAA. Segmentacja może okazać się kluczem także dla dużych produkcji. A może dobrym krokiem będzie budowanie gier takich, które będą nawiązywać do stylistyki produkcji indie, jednak przez wiodących i dużych producentów?

Tak jak Nexon, które jest olbrzymem wśród firm z branży, a jednak zdecydowało się na stworzenie sub-marki MintRocket. Studio to stworzyło grę Dave the Diver, która zajmowała pierwsze miejsca na światowych listach przebojów Steam przez dwa tygodnie po premierze i osiągnęła 1 mln unikalnych graczy 10 dni po globalnej premierze. Na dziś ta produkcja sprzedała się w ponad 3 mln kopiach na całym świecie. To mała kropla w miliardowych przychodach firmy, która odpowiedzialna jest za masę wysokobudżetowych hitów. A jednak została zauważona przez niektórych konkurentów Nexona, także ze względu na swoją stylistykę i niepowtarzalną rozgrywkę.

Od deweloperów gier indie można też sporo się nauczyć. Zazwyczaj twórcy gier indie są świadomi, że niemożliwe jest zadowolenie wszystkich graczy. Marketing tych produkcji jest również skromniejszy, co skutkuje mniejszymi oczekiwaniami. Warto zauważyć, że wiele negatywnych reakcji graczy w przypadku gier AAA wynika z agresywnego marketingu i kreowania nierealistycznych oczekiwań. Co zrobić w takiej sytuacji? To trudne do określenia, ale jasne jest, że sektor gier musi ewoluować, szczególnie zważywszy na opinie wiodących postaci w branży.

Pobierz swój

egzemplarz

Value Review to miesięczne podsumowanie i zapowiedzi najbardziej perspektywicznych pod kątem inwestorskim spółek na GPW.
Przedstawiliśmy je w trzech kategoriach:

  • TOP UPCOMING – wydarzenia i zjawiska o największym wpływie na biznes
  • COMPANY REVIEW – spółki w bardzo ciekawym momencie biznesowym i inwestorskim
  • RISING STARS – mniejsze spółki w wyjątkowo interesującym momencie

Kontakt.

©InnerValue Sp. z o.o. 2022

ADRES

Warszawa, 00-675

Koszykowa 54

NIP

716-276-59-95

TELEFON

+48 22 292 04 28

REGON

060467406

E-MAIL

recepcja@innervalue.pl

KRS

0000330603

Kontakt.

©InnerValue Sp. z o.o. 2022

ADRES

Warszawa, 00-675

Koszykowa 54

NIP

716-276-59-95

TELEFON

+48 22 292 04 28

REGON

060467406

E-MAIL

recepcja@innervalue.pl

KRS

0000330603