Inwestycje w startupy chwilowo przygasły, jednak za oceanem już widać ożywienie na rynku. Mogą skorzystać na tym gracze technologiczni z naszej giełdy – Ailleron, cyber_Folks, czy Vercom, których klienci z USA stanowią istotny udział w przychodach. Jakie startupy mogą liczyć na finansowanie founderów? Czy moda na inwestowanie w “spółki garażowe” i startupy na późniejszym etapie rozwoju jeszcze wróci?
Rekordy inwestycji w startupy są już dawno za nami, niedościgniony 2021 rok ciągle rzuca cień. W końcu to właśnie trzy lata temu inwestycje w startupy przekroczyły kosmiczne 694 miliardów dolarów. Kolejne lata, chociaż też notowały niezłe poziomy, to jednak nie tak spektakularne. W 2023 roku, według danych Crunchbase globalne inwestycje w start-upy osiągnęły 285 miliardów dolarów, co oznacza spadek o 38% rok do roku, to ogromny spadek w porównaniu z 462 miliardami dolarów w 2022 roku. Tylko wbrew pozorom to może być dobrą wiadomością, a czemu?
Nie bez znaczenia jest szerszy kontekst, bo ostatnie dwa lata to czas dużej zmienności, konfliktu w Ukrainie, presji inflacyjnej, zawahań w obszarze surowców, czy też chipów. Dodajmy do tego problemy z łańcuchem dostaw i mniejsze wydatki na konsumpcję. Słowem fundusze VC, które są podmiotami wysokiego ryzyka ograniczały ruchy, a startupy, które jeszcze trzy lata temu wyceniane były na kosmiczne sumy, teraz nie chciały oddawać się za “bezcen”. W efekcie starcie oczekiwań startupów z możliwościami i akceptowalnym ryzykiem funduszy nie sprzyjało inwestycjom.
Pieniądze na inwestycje jednak są, tylko czekają na lepszy czas. A jak się okazuje, pojawia się dużo głosów, które sugerują, że odbicie na rynku startupowym jest przed nami. Jeśli spojrzeć na fundusze VC i private equity, to widać, że niedługo znaczna część kapitału może być uwolniona. Zdaniem Stevena Pomfreta, założyciela i dyrektora generalnego Cygnetise już teraz widać, że inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych są bardziej aktywni, niż ich odpowiednicy z Europy.

Jest całkiem dobrze
Wbrew pozorom faktycznie nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Bo przecież OTB Ventures ogłosiło niedawno, że zamknęło fundusz o wartości 170 mln euro, znacznie przekraczając subskrypcję. Jeszcze większą kwotę, 300 mln euro pozyskał World Fund, jeden z wiodących europejskich VC zajmujących się technologiami klimatycznymi. Z kolei norweskie fundusze też miały czym się pochwalić. VC Sandwater ogłosił pomyślne zamknięcie funduszu na poziomie ok. 125 mln euro, a Norrsken VC zdobył 320 mln euro na inwestycje -co ciekawe fundusz przekroczył pierwotny cel wynoszący 250 mln euro. Natomiast firma VC Accel zebrała 650 mln dolarów dla swojego ósmego funduszu, w planie ma inwestycje w m.in. europejskie startupy. A to tylko wybrane przykłady. Okazuje się, że naprawdę jest sporo kapitału na rynku, który czeka na dystrybucję.
Kto może skorzystać?
Beneficjentami powrotu finansowania do startupów w USA mogą być gracze technologiczni znad Wisły, przede wszystkim Ailleron, cyber_Folks, czy Vercom. Klienci z USA, w tym startupy, stanowią lwią cześć w ich przychodach. Dlatego bacznie obserwują rynek finansowania startupów za oceanem.
Na ciekawy wątek niedawno zwrócił uwagę Grzegorz Młynarczyk, prezes Software Mind z Grupy Ailleron. W wywiadzie dla PAP Biznes powiedział, że spółka ma deklaracje od wielu startupów na powrót do współpracy z Software Mind. Zdaniem Grzegorza Młynarczyka widać relatywnie duży opór founderów przed nowymi rundami, jako że wyceniają one startupy dużo niżej pod kątem parametrów finansowych.
Jednocześnie wskazuje, że wcześniej kluczowymi parametrami pod względem wyceny firm dla funduszy venture capital inwestujących w start-upy były np. dynamika wzrostu czy pozyskiwanie. Dzięki temu niektóre start-upy zbierały solidne rundy finansowania.
Jak twierdzi prezes Software Mind, na kolejnych etapach firmy mogły uwolnić to finansowanie – czy to zatrudniając ludzi do wewnątrz, czy pracując z takimi firmami jak właśnie krakowska spółka technologiczna. Uważa, że sytuacja się zmieniła i w dużej mierze wyniki finansowe decydują o atrakcyjności start-up’ów w oczach inwestorów. Głównymi parametrami decydującymi o atrakcyjności finansowania jest np.cash flow oraz EBITDA. Obecnie VC i private equity oceniają dużo bardziej rygorystycznie swoje potencjalne inwestycje.
Chociaż globalne inwestycje w startupy spadły to fundusze VC i private equity nadal dysponują znacznym kapitałem, czekając na stabilniejsze warunki rynkowe. Obecnie inwestorzy koncentrują się na solidnych wynikach finansowych, takich jak cash flow i EBITDA, zamiast jedynie na dynamice wzrostu. Wśród inwestorów pojawia się optymizm, co potwierdzają również sukcesy wcześniej wspomnianych europejskich funduszy. Sektor technologii, zwłaszcza w obszarach związanych z modelami językowymi oraz analizą danych, pozostaje atrakcyjny dla funduszy VC. Sytuacje na rynku bacznie śledzą polscy technologiczni gracze oraz ich akcjonariusze, upatrując szansy na znaczny wzrost przychodów i zysków, a co za tym często idzie wzrostu kursów ich akcji na giełdzie.
Pobierz swój
egzemplarz
Value Review to miesięczne podsumowanie i zapowiedzi najbardziej perspektywicznych pod kątem inwestorskim spółek na GPW.
Przedstawiliśmy je w trzech kategoriach:
- TOP UPCOMING – wydarzenia i zjawiska o największym wpływie na biznes
- COMPANY REVIEW – spółki w bardzo ciekawym momencie biznesowym i inwestorskim
- RISING STARS – mniejsze spółki w wyjątkowo interesującym momencie
Dziękujemy!
Za chwilę na pocztę otrzymasz aktualny egzemplarz Value Review. Nie musisz ponownie zapisywać się za miesiąc - będziemy pamiętać za Ciebie!
Jeśli nie otrzymasz maila przez długi czas prosimy o sprawdzenie zakładki SPAM.
Kontakt.
©InnerValue Sp. z o.o. 2022
ADRES
Warszawa, 00-675
Koszykowa 54
NIP
716-276-59-95
TELEFON
+48 22 292 04 28
REGON
060467406
recepcja@innervalue.pl
KRS
0000330603
Kontakt.
©InnerValue Sp. z o.o. 2022
ADRES
Warszawa, 00-675
Koszykowa 54
NIP
716-276-59-95
TELEFON
+48 22 292 04 28
REGON
060467406
recepcja@innervalue.pl
KRS
0000330603